MURKA

AMIŚKA

Tak trudno mnie napisać ,mojaMureczka nie żyje,to już półótora miesiąca jak jej nie ma.['][']
Nawet nie myślałam ze mnie jej będzie tak bardzo brakować.
Mam dwie jamnisie długowlose w domu Zinkę i jej coreczkę Sasankę,zapelniają czas jak mogą ale jest jednak puste miejsce.
Murka miala wadę serca stwierdzona gdy miala dwa lata.Byla to niedomykalność zastawek.
Caly czas przez dziesięć lat wiedzialam że w każdej chwili może nagle odejść ale i tak nie bylam na to przygotowana.
Murka bardzo się cieszyla gdy zost6ala naipierw mamuśką dla Zinki a ostatnio babcią dla Sasanki.Bardzo kochala swoja malą wnusię,sypialy i bawily sie razem. I mimo krótkiego czasu nauczyla ją dużo rzeczy, i tak nauczyla ją wyciągania patyków z wody/w śmieszny sposób/,no i ukochanego kopania dolków, wyrywania trawy i całych krzaków.Sasanka kopie teraz z wielkim zamilowaniem i na działce poglębia wszystkie Murkowe dolki i oczywiście z poświęceniem wyrywa krzaczki ale jakoś ja tego poświęcenia nie rozumiem! Very Happy

sylwia_psiara

Szkoda rozumiem cie jak mialam 5 lat to moja sunia wpadla pod samochod.Kochalam ja i chociaz bylam mala to ja pamietam